Są to ostatnie posty przed moim wyjazdem. Tak się strasznie cieszę, że w końcu zobaczę morze (ostatni raz widziałam jakieś 4-5 lat temu). Zastanawiam się nad zaplanowanymi notkami. Żeby nie wiało taką wielką nudą :D Mam już kilka notek w zanadrzu, z całkiem (według mnie) ciekawymi pracami. Będą pojawiać się automatycznie, mnie wtedy nie będzie.
Jak zwykle zrobię kilka prac przed wyjazdem. Mam kilka pomysłów co do prac. Oczywiście jak zawsze mam multum pomysłów, a potem BANG! nie mam czasu/ochoty lepić. As always. Ale muszę się wziąć i zrobić kilka patyczków. A nóż przydadzą się do rozdania :)
A oto przed Wami deser lodowy! Ceramiczny talerzyk nie uległ zniszczeniu w piekarniku. Są na nim moje ulubione smaki lodów, a mianowicie gałka czekoladowa, miętowa i cytrynowa. Polewa czekoladowa, czekoladowa posypka i truskawki muszą być :D
Drama :)
EDIT:
Otóż, jedna z czytelniczek mojego bloga, chciała wiedzieć jak wygląda rzemykowa bransoletka na ręce. Ja jak cykałam fotki, nie pomyślałam o tym, żeby zrobić zdjęcie na ręce. Jupi jaa, genialna jaa! Dlatego jak będzie kolejny post z bransoletką, wtedy dodam te zdjęcia ;) Teraz nie mam ich jeszcze zgranych. ~~~ Drama
Mniam! Mniam! Naprawdę świetnie Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie widziałam morza
Mniam! Mniam! Naprawdę świetnie Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie widziałam morza
Wyglądają smakowicie!
OdpowiedzUsuńjadłabym <3 uwielbiam każde lody! :>
OdpowiedzUsuńTobie wszystko tak realistycznie wychodzi jakbyś lepiła już od kilku lat!
OdpowiedzUsuńPraca jak zwykle świetna :) A co Ty na to żeby zrobić lody w pucharku? :)
Wyglądają smakowicie :D Uwielbiam lody :D Narobiłaś mi smaka ;)
OdpowiedzUsuń