Na wstępie (żeby nie zapomnieć xD) chciałabym serdecznie podziękować Julce H. za ten post. Jest mi strasznie miło! No ale bez przesady - nie jestem utalentowana aż tak xD. Jeszcze raz wieeelkie dzięki <3
Oceny już są wystawione, więc problem z głowy. Przynajmniej nie muszę się już o nie martwić. Przynajmniej do września :D Jak już wspominałam wcześniej, będę mogła spędzić trochę czasu nad szkoleniem własnej osoby. Taak, będę robiła dużo rzeczy z modeliny dopóty, dopóki nie wyjdzie mi dana rzecz idealnie :) Cóż, taka już jestem.
Teraz jeszcze z innej beczki. Niedawno oglądałam 'Blair Witch Project' i dlatego chciałam zwrócić się do koneserów dobrych filmów: nie polecam. Nie ma tam nic, co mogło by mnie wystraszyć (ogólnie boję się wszystkiego), a podobno to jest horror. Według mnie akcja rozkręca się bardzo powoli (o ile w ogóle się rozkręciła), koniec filmu jest dla mnie zaskakujący.
Przejdźmy do konkretów. Myślę, że niedługo osiągnę magiczną liczbę 500 odsłon. To by mnie bardzo zmotywowało. A jeszcze bardziej 1000, ale o tym innym razem :D Zatem zrobiłam hot-doga. Nie, nie z okazji 500 odsłon. Tak po prostu :D Z powodu braku Fimo Liquid, keczup (ketchup, czyli dla tych, którzy wolą tą wersję) zrobiłam z kleju. Dosyć amatorskie, ale sądzę, że efekty są porównywalne.
Chciałam jeszcze dodać, że zrobiłam dziwnego pomidora. I ta sałata trochę płaska xD
Jak zwykle uśmiechnięta,
DRAMA
Kolejna świetna praca...jeszcze chyba na żadnym blogu nie widziałam hot-doga z modeliny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
P.s Nie ma za co dziękować...
bardzo mi się podoba sos na hot dogu :> uroczy cały :3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny;)
OdpowiedzUsuńŁadny :)
OdpowiedzUsuńA fajnie,fajnie,dobrze Ci idzie :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny. :)
OdpowiedzUsuń