Pierwszy tydzień w nowej szkole? Uważam za udany, aczkolwiek (niestety) męczący. Już mniej więcej wiem, która nauczycielka jest... ekhm... powiedzmy niezbyt udana, a która całkiem w porządku. Nie wiem, czy tak jest wszędzie, ale czy w 1 gimnazjum czyta się "Quo vadis"? Myślałam, że to się czyta dopiero w liceum (siostra mówiła, że na rozszerzonym polskim :o). Początki klasy są jak zwykle ciężkie. Ja znam tylko 1 osobę, a 6 z widzenia (z mojej byłej szkoły), a reszta była mi obca. Teraz powoli przyzwyczajam się do nich wszystkich (czemu nie?). Najgorzej będzie z niemieckim. Niestety, ale wybrałam niemiecki z DSD (6 godzin w tygodniu). I powiem szczerze, że dosyć szybko pędzimy z programem. Nie miałam styczności z niemieckim, tak jak większość osób z grupy, a tu takie zaskoczenie. Z angielskim jest inaczej, bo byłam finalistką konkursu wojewódzkiego z kuratorium. Po drugie kocham ten język. I dostałam się do tej bardziej zaawansowanej grupy. Przydzielili mnie do tej grupy po takim teście sprawdzającym (były tam rzeczy, których nie było w podstawówce :/). Miałam 66 punktów na 80 (słabo jak dla mnie, bo zawaliłam zamknięte, a słuchankę, czytanie ze zrozumieniem i pisanie miałam na 100%) ale miałam najwyższą liczbę punktów z klasy (jupi a jej!). Przeraża mnie przede wszystkim matematyka (co za babsko). I tak jeszcze czeka mnie teścik "diagnostyczny" z innych przedmiotów.
Wczoraj oglądałam "Igrzyska Śmierci". Na początku myślałam, że to badziew, a tu proszę. Muszę przeczytać książkę.
Zrobiłam ptysie. Niedługo wystawię je na Srebrną Agrafkę. Mam nadzieję, że ktoś się skusi :D
Szylkretka
Super ptysie. Powodzenia w nowej szkole! :)
OdpowiedzUsuńPtysie przesłodkie. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że jestem od Ciebie starsza, ale jednak. Współczuje z tym niemieckim... I z "Quo vadis" Ja tej lektury w gimnazjum nie miałam i na pewno mieć już nie będę, więc raczej czeka mnie w liceum...
OdpowiedzUsuńJak zwykle bardzo udana praca. Strach pomyśleć, jakie cuda będziesz lepić za kilka lat, zrobisz modelinowym mistrzyniom konkurencję, bez dwóch zdań :D
OdpowiedzUsuńAch poetka z Ciebie :D Nie wierzę, że jesteś w posiadaniu jakichś trzech ohydnych babeczek :)
Gratuluję Ci takich dobrych wyników z angielskiego! :) Ja również bardzo lubię ten język, chociaż w liceum mi zbrzydł dzięki "wspaniałej" nauczycielce :/ Z kolei niemiecki już mi się tak nie podoba chociaż lubiłam go w podstawówce i gimnazjum. W liceum kompletnie olałam ten przedmiot, a już w 3 klasie to zeszłam do poziomu przedszkolaka :D
Słodkie ptysie :) Powodzenia w szkole!
OdpowiedzUsuńJakie super rzecz. Przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś kliknąć u mnie na blogu w linki pod dwoma zdjęciami i w baner do firmy sheinside? Każdy potrzebuje czasem pomocy, a w takiej sytuacji jestem właśnie ja :) Oczywiście w przyszłości lub teraz mogę Ci pomóc jeśli tylko będziesz chciała!
Z góry dziękuję!
ladygabon.blogspot.com
Robisz cudowne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńhttp://nutellaax.blogspot.com/
Ja Quo vadis nie czytałam :D Ładne :D
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńCo do Twojego pytania- jak chodziłam do publicznej w 1-3 to normalnie był hiszpański, ale nie było niemieckiego, potem prywatna, a teraz gimnazjum i były cztery języki do wyboru :) U mnie jest fajnie, bardzo się cieszę, że mogę chodzić do tej szkoły.
Jakie śliczne,aż mam ochotę na takie cudeńko,a jestem na diecie :/ XD
OdpowiedzUsuńJa tej lektury nie czytałam,teraz jestem w 3 gimnazjum i też nie jest ona w zapowiedzianych.Niemieckiego masz strasznie dużo (o.O) ja mam tylko godzinę,pewnie dlatego,ze w poprzednich latach miałam po 2 tygodniowo,a angielski również bardzo lubię chociaż nie ejstem z niego aż tak dobra jak ty :D
bywiska.blogspot.com
cudne :)
OdpowiedzUsuńMasz talent ^^
Jakie śliczne :)
OdpowiedzUsuńwspaniale te breloczki :D
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Narobiłaś mi smaku :P
OdpowiedzUsuńwww.jlw-lifestyle.blogspot.com
Gimnazjum ukończyłam dobrych parę lat temu, ale właśnie tak omawialiśmy "Quo Vadis". Mieliśmy wtedy do wyboru to albo "Krzyżaków", ale większość klasy postawiła właśnie na "Quo Vadis", bo krótsze ;)
OdpowiedzUsuńA co do ptysi, to myślałam, że to naprawdę ciasteczka o_O
Wyglądają ładnie ;)
OdpowiedzUsuń