Wczoraj znalazłam czas na ulepienie czegokolwiek. Jako że "Igrzyska Śmierci" strasznie mi się spodobały (wszystkie części) postanowiłam ulepić kosogłosa. Starałam się go przedstawić jak najlepiej, ale to ocenicie już sami. Robiłam go sama, nie z foremki. Chciałabym zrobić taką fanowską serię biżuterii z Igrzyskami i Potterem. Co z tego będzie - nie wiem, rzadko kiedy mam czas. Akurat dzisiaj znalazłam kilka sekund wolnego, ale jak zwykle zaległości w komentowanie nadrobię w weekend. Szybko fotki i lecę (jednak ta szkoła ma wysoki poziom, skoro tyle wymagają):
Oryginał:
Moja wersja:
Muszę iść, bo jutro będzie wielki, wielki, wielki dzień!
Szylkretka
Śliczne *-* Ja do modeliny mam dwie lewe ręce XD
OdpowiedzUsuńMyślę,że to świetny pomysł na taką fanowska biżuterię,zwłaszcza,że uwielbiam oba filmy wspomniane przez ciebie powyżej *o*
Super wyszedł :D.
OdpowiedzUsuńNawet popularna ta bransoletka już :)
OdpowiedzUsuńJak to by powiedział mój chłopak - zakochany w językach germańskich - dosłownie niemiecka precyzja :)
OdpowiedzUsuńNo bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńJa akurat za igrzyskami nie przepadam, książki nie czytałam, ale film oglądałam i jakoś się zawiodłam, bo oczekiwałam, że będzie lepszy :) Ale chyba trzeba się wziąć za książkę w wolnym czasie :)
Ja nie ogarniam tych stron z głosowaniem o.O
Wygląda niesamowicie... Super.
OdpowiedzUsuńWow! Serio robiłaś to sama? Szacun!
OdpowiedzUsuńpaulan01.blogspot.com/
Wow! Bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńhttp://art-aart.blogspot.com/
Uczę się języków dla czystej przyjemności, więc nie muszę się bać, że z czymś nie nadążę :)
OdpowiedzUsuńA niemiecki też mam - to jeden, obok angielskiego, z języków obecnych w moim liceum :)