Poziom mojej szkoły jest wysoki, a nawet bardzo wysoki. Mimo że dobrze się uczę, to jednak nauka przytłacza. Jedyną rzeczą na poziomie podstawówki jest angielski. Jetem zażenowana tym faktem. Mamy podręcznik z poziomem A1, a ja posługuję się angielskim B1 :/ Niby zaawansowana grupa. Żałosne. Natomiast religia... masakra. Trafiła nam się jakaś doktorka teologii. Oczywiście jestem wierząca, ale to babsko czepia się byle powodu i dlatego czuję lekką odrazę z tego powody. To jest właśnie przykre. Niemiecki jest świetny. Wow. Ponarzekałam trochę.
A teraz moje najnowsze prace z podejścia pierwszego. Gruszka mi kompletnie nie wyszła, tak samo jak jabłko. Jagody mi się nawet podobają. Mogę stwierdzić, że to są łykołaki :D Zdjęcia są okropnej jakości, bo robiłam je pod wieczór (genialna jestem)
Szylkretka
Faktycznie jagody najfajniejsze :).
OdpowiedzUsuńNie czepiałabym się ;) Jak na pierwsze podejście to bardzo udane, ja bym tak nie potrafiła :)
OdpowiedzUsuńUgh, niemiecki, jak ja znienawidziłam ten język o.O A czego czepia się to 'babsko'? xD
Jakie śliczne te jagódki :)
OdpowiedzUsuńW sumie się nie dziwię co do tego angielskiego, jeżeli nie zależy Ci na dobrych ocenach a na NAUCZENIU się czegoś to faktycznie masz na co narzekać.
Pozdrawiam serdecznie^^
genialne! jak na pierwszy raz to super Ci to wyszło! gruszka super Ci wyszła, nie marudź :P
OdpowiedzUsuńborówki wyglądają jak prawdziwe! :D my mamy poprostu cudną katechetke.. xd
OdpowiedzUsuńby-aneta.blogspot.com
ale fajne mini owoce;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
Jak ja nie nawidzę niemieckiego, awrr...
OdpowiedzUsuń"język który brzmi jak drut kolczasty" ~Rudy
A co do owoców, bardzo fajnie wyglądają jak na pierwszy raz :) Jagódki są świetne :D
Śliczne są te owoce,i uwierz mi jabłka i gruszki również ci wyszły *-*
OdpowiedzUsuńHah,no cóż jesli chodzi o angielski to ja lubię ten jezyk,chociaż nigdy nie byłam z nim najlepsza,niemiecki też nie najgroszy ogólnie nasza szkołą jest całkiem spoko jeśli chodzi o poziom i nauczycieli :D
Moim zdaniem wszystko ci wyszło :* sama nawet takiej gruszki bym nie zrobiła -,-
OdpowiedzUsuńucz się angielskiego na własną rękę (: jabłuszka fajowe!
OdpowiedzUsuńCałkiem niezłe to podejście!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to "wow" przy niemieckim to czysta ironia, czy szczera opinia, ale... mój chłopak bardzo dobrze posługuje się tym językiem, zastanawiał się nawet nad germanistyką, więc jeśli coś - pisz śmiało ;)
Pozdrawiam!
Haha, no to masakra :D Ja miałam kiedyś taką nauczycielkę, która przy najmniejszym hałasie nas uciszała i już przy wchodzeniu do klasy i odsuwaniu krzeseł było-" Ale bądźcie ciszej, naprawdę" i zbolała mina kobiety z migreną...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak dobry pedagog, w liceum trafiłam na tak... dziwną (już nie będę używała mocniejszych epitetów) nauczycielkę, że szok. Z jednej strony fajnie, że we mnie uwierzyła i wysłała mnie na konkurs, a z drugiej u nas na lekcji nikt nie ośmielił się zaśmiać, bo to groziło ścięciem. Ja siedziałam w pierwszej ławce (nie z własnego wyboru) najdalej od niej i to był martwy punkt- gapiłam się w znajdującą się przede mną szafkę przez 45 minut. Brr....
jestem fanką twoich malinek <3 taka religia to niestety normalka i to zniechęca ludzi :/ trzymaj się nie zawsze ma się super nauczycieli ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne owoce
OdpowiedzUsuńbajecznykoralik.blogspot.com
Fajne :) U mnie nauczyciele są bardzo fajni :)
OdpowiedzUsuń