24 stycznia 2015

Big Mac po raz kolejny

Ostatnio zaczęłam robić bransoletki z muliny. Na pierwszy ogień poszły ukośne paski i jodełka. Jak zrobię zdjęcia, to je oczywiście opublikuję :D
I kolejna próba zrobienia realistycznego Big Maca. Nie wiem czemu, używając transparentnej modeliny, sałata nie wyszła przeźroczyście.



z lewej: pierwsza próba



Szylkretka

9 komentarzy:

  1. jak dla mnie big mac wyszedł niesamowity, naprawdę bardzo realistyczny ;) i już się nie mogę doczekać kiedy zaprezentujesz na blogu bransoletki ;) pozdrawiam i zapraszam do siebie http://jewellery-fashion-leisure.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie wersje bardzo fajnie. Nie wiem czy realistyczne, bo nie jem takiego jedzenia, ale fajnie się prezentują. :) Co do transparentnej modeliny, to nigdy z nią nie pracowałam, więc nie wiem, czemu nie wyszła przezroczysta. Ale dobrze, że napisałaś, będę miała to na uwadze na przyszłość. :D

    Pozdrawiam,
    Kazik

    OdpowiedzUsuń
  3. Oba hamburgery wyszły bardzo fajnie :D Co do modeliny to nie wiem, ale może za gruba warstwę sałaty zrobiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze to pojazać mojemu bratu, fanu Big Maców. Śliczne i bardzo realistyczne.
    muliniane-cudenka.blogspot.com
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszedł tak realistycznie, że aż mi ślinka pociekła! :D

    Fajny blog, będę zaglądać, zapraszam do mnie! :)
    http://datewithfit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Big Maci wyszły Ci tak realistycznie, że aż mi się jeść zachciało ;)
    sart-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne, wyglądają pysznie! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde miłe słowo :)